Europa ma prawdziwie ekologiczne auto. Nie trzeba go tankować ani ładować na stacjach

Samochody wyposażone w silniki spalinowe są dość niezawodne, ale niestety ich użytkowanie wiąże się z emisjami gazów cieplarnianych. Z kolei elektryki muszą być często ładowane i mają stosunkowo niewielki zasięg. Na szczęście pojawiają się alternatywy. 
Europa ma prawdziwie ekologiczne auto. Nie trzeba go tankować ani ładować na stacjach

Za powstaniem jednej z takowych stoją studenci Politechniki w Eindhoven, którzy zaprojektowali pojazd zasilany energią słoneczną. Taki samochód waży 1200 kilogramów i ma 630 kilometrów zasięgu. Został on już dopuszczony do ruchu drogowego i może być wykorzystywany bez konieczności korzystania ze stacji ładowania.

Czytaj też: Elektryk o zasięgu większym niż auto z silnikiem spalinowym. W Europie powstało niesamowite auto

Stella Terra może osiągać prędkość dochodzącą do 145 kilometrów na godzinę. Do poruszania się potrzebuje energii generowanej za pośrednictwem paneli fotowoltaicznych zamontowanych na dachu. Przy wynoszącym ponad 600 kilometrów zasięgu oraz braku konieczności korzystania ze stacji ładowania, taka opcja może okazać się naprawdę kuszącą alternatywą – zarówno dla klasycznych aut, jak i coraz popularniejszych elektryków. 

Auto zaprojektowane przez holenderskich naukowców, znane jako Stella Terra, może rozpędzać się do prędkości 145 kilometrów na godzinę. Jego zasięg wynosi natomiast około 630 kilometrów

Jak wyjaśnia Wisse Bos, który stał na czele zespołu zajmującego się tym projektem, Stella Terra musi łączyć w sobie odporność na wymagające warunki jazdy i cechować się wysoką wydajnością, a przy tym ważyć na tyle mało, by istniała opcja zasilania z wykorzystaniem fotowoltaiki. Z tego względu Holendrzy musieli zająć się projektowaniem wszystkiego od podstaw: od zawieszenia, przez falowniki, aż po panele słoneczne.

Czytaj też: Polska aplikacja w nowej wersji. Dzięki niej oszczędzisz energię i ochronisz środowisko

Według twórców ich dzieło jest naprawdę wyjątkowe. Jak przekonują, mowa o modelu, który wyprzedza obecną na rynku konkurencję o pięć do dziesięciu lat. Jak do tej pory odbyły się testy w terenie, które przeprowadzono w Holandii. W planach jest powtórzenie ich w innych krajach – wkrótce próby mają odbyć się na terenie Maroka. Jak można sobie wyobrazić, panujące tam warunki będą stanowiły większe wyzwanie od holenderskich, choć jednocześnie stopień nasłonecznienia powinien być znacznie bardziej sprzyjający. Z niecierpliwością czekamy na dalsze informacje w tej sprawie!